Przeczytaj notkę pod rozdziałem ważne :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pewnego dnia na zawodach w szkole...
*Violetta *
Nie wiem co mam robić. A może jednak mam u niego szanse... Nic nie wiem od sześciu lat słyszę: "Jesteś najlepszą przyjaciółką". To jest takie fałszywe on jest tylko, gdy czegoś chce, a mimo to ja i tak go kocham...
-Violetta, zaraz Ty wejdziesz razem z Natalią, dobrze? Jako sędzia-powiedział wf-ista
-Tak oczywiście-uśmiechnęłam się promiennie i podeszłam do stolika i usiadłam bok Naty
-Ooo jesteś- uśmiechnęła się
-Poprosiłam pana, żeby Cię przydzielił, dziewczyny poszły, a ja sama bym sobie rady nie dała- dodała po chwili
-No tak sam by przecież mnie nie poprosił- uśmiechnełam się krzywo.
Liczyłyśmy punkty, ja zmieniałam je na tablicy. Kibicowałyśmy chłopakom z naszej szkoły.
-Naty który Ci się tak najbardziej podoba, ale tak tylko z wyglądu?
-Nie wiem chyba 6 a Tb?
-Za ładni to za bardzo oni nie są, ale 3 jest zajebista i 1 niczego sobie
-Może być. Mi to chyba też ta 3. Nie wiem sama
*10 minut później*
-Diego musimy porozmawiać
-O co ci chodzi?
-Powiedź mi czy jako para mamy szanse, muszę to wiedzieć ja nie mogę całe życie być twoją pocieszycielką
-Tak. Najwięcej procent ma Camila, czyli 50 bo jest moją dziewczyną 25% ma Lu i 25 ty. Ale zawsze te % mogą wzrosnąć musisz się postarać- puścił mi oczko.
-Na prawdę nie żartujesz?- byłam najszczęśliwszym człowiekiem na świecie
-Nie żartuje. Możesz mnie przytulić wtedy twoje szanse wzrosną-przytuliłam się do niego, ale mój wzrok powędrował na tajemniczą "3"
*******************
-Tomas! Tomi!!!
-Co?!
-Mam do ciebie pytanie
-No?
-Nie wiesz czasem kto to był ta 3 z przeciwnej?-zrobiłam maślane oczka
-Miał na imię Tomas
-Zajebiste imię-rozmarzyłam się
-Wiem
-Hahaha w twoim przypadku imię cię nie uratuje-odgryzłam mocno sarkastycznie
*******************
Gdy tylko wróciłam do domu zaczęłam przeszukiwać znajomych na Facebooku w celu znalezienia Tomasa... Zależało mi bardzo. On całe zawody patrzył się na mnie no i ze 4 razy zerknął na Luśke, ale to norma blondi i wg. Ale to na mnie patrzył. Szukałam go z wielkim uśmiechem na twarzy. Ale niestety bez skutku, nie znalazłam. Nagle napisała do mnie Fran, dała mi link do jego profilu,
*Francesca*
~~~~~~~~~~~ - masz link do tego twojego
*ja*
dziękuje jesteś najlepsza, dziękuje <3 :*
*Francesca*
Widziałam jak bardzo Ci zależało ;)
*ja*
Nwm jak Ci się odwdzięczę DZIĘKUJE
*Francesca*
Pytałam się Leona trochę o Federico i powiedział mi, że Fede mu mówił, że Ty jesteś w jego typie i, że wpadłaś mu w oko
Byłam wniebowzięta mogłam go poznać i jeszcze ja Violetta Castillo podoba się Federico Pasquarelliemu.
************************
Dziewczyny powiedziały mi, żebym napisała do Leona jego kolegi tego Leona, większość z nich go zna. Gdy wróciłam na napisałam do niego. Nawet nie wiem jak, ale miałam go w swoich znajomych, ale nie wnikałam.
Hejka, mam do Cb najgłupsze pytanie, pewnie pomyślisz, że jestem kretynką, ale muszę Ci je zadać, bo nie wytrzymam xD czy Federico ma dziewczynę? Tak o ja jestem tą kretynką co się nim jara tą co Ci Fran pisała xD
***********************
Ten kolega Fede jest przystojny i ma wspaniały charakter. Wspaniale się dogadujemy. Oboje mamy mega poczucie humoru i umiemy żartować z siebie. Kocham gadać z nim przez telefon. Nie wiem dlaczego, ale wtedy sie denerwuje, szczerze się do telefonu i cieszę jak małe dziecko. To dziwne i bardzo miłe uczucie. Jeszcze miał ostatnio focha, że na Facebook 'a oznaczyłam go na obrazku gdzie pisze:" Ej lubię Cie, wiesz?" I musiałam dodać Jeszcze jeden, ale miało tam pisać, że go kofffam inaczej będzie miał cały czas focha.
**********************
A może jednak się mi podoba on, a nie Federico? Nie na pewno nie to śmieszne ja mam Fede, no właśnie nie mam...
**********************
Victoria uświadomiła mi, że jednak kocham Leona nie Fede, ale ja nie mogę go kochać on podoba się Fran. A Fran to moja przyjaciółka nie mogę jej tego zrobić. Nie Leon to tylko przyjaciel, a po drugie nie mogłabym tego zrobić Francesce ona znalazła dla mnie Federico to ona mnie wysłuchiwała. Ja nie mogę jej tego zrobić.
"Jeśli kogoś kochasz pozwól mu odejść"
**********************
Nie potrafię go sobie wybić z głowy ja nie potrafię udawać, że nic się nie stało, że nic nie poczuła mnie umiem nie potrafię, nie chce!!! Ale jeszcze Cami rozstała się z Diego, ale to już dawno, a teraz podoba jej się Leon. Muszę go sobie "opuścić". Ale dlaczego prawie zawsze zakochujemy się w niewłaściwych osobach?! I dlaczego
to tak cholernie mocno boli?! Dlaczego?!
**********************
Postanowiłam, że choć bym miała cierpieć spróbuje go zostawić i traktować jak przyjaciela. Tylko PRZYJACIELA. Zaraz ma przyjść do mnie Fran. Od tych zawodów bardzo się zaprzyjaźniłyśmy. Kiedyś ostatnią rzeczą jaką bym pomyślała to to, że będziemy przyjaciółkami. Uważałam ją za naburmuszoną zołze. Taką panią idealną. Taką 'ą' 'ę'. Na to wspomnienie wybucham niepochanowanym śmiechem. Ciekawe jest to jak pozory mylą. Ona myślała na przykład, że ja jestem mega poważna. Hahaha ja poważna dobre.
***********************
-Jak graliśmy kilka dni temu w pytania na Facebook'u i zapytałam się go ja czy Violetta odpowiedział, że nie odpowie to mu napisałam, że się nie obrazę to on napisał mi 'Viole'-powiedziała przybita wymuszała uśmiech, ale jej średnio wychodziło. Ja byłam szczęśliwa jak nigdy w życiu. Wiem, że powinnam ją pocieszać, że będzie dobrze, ale nie umiałam.
-Opowiedz mi jeszcze raz na spokojnie jak wy się poznaliście?-postanowiłam zmienić temat
-To było tak, razem z Angie byliśmy w Ośrodku Kultury w Buenos Aires. I ja, Lu i jeszcze jedna dziewczyna z pierwszego roku brałyśmy udział w Dniach Retoryki. Śpiew i taniec to były ostatnie kategorie,a Angie jak zwykle zabrała nas bardzo wcześnie. I od razu wpadł mi w oko. Gdy był na Facebook'u na telefonie, a my z dziewczynami siedziałyśmy za nim. Ja zaczęłam komentować to co jest na jego tablicy coś typu; "Ktoś jest w związku" itp. on nie zawracał uwagi. Potem rzuciłyśmy go w głowę jakimś woreczkiem. Też się mnie kapnął. A za chwilę jakiś koleś powiedział mu;" One Cię podrywają". Potem dostał dyplom czy wyróżnienie już nie pamiętam to było dawno. Zobaczyłam jak się nazywa i szybko sobie to zapisałam, żeby nie zapomnieć. Po powrocie do domu odnalazłam go na Facebook'u i zaprosiłam. Następnego dnia przyjął zaproszenie. Później staliśmy koło siebie na jakiejś uroczystości w sztandarze. Akurat nasza szkoła stała obok nich. On zasłabł. Chciał się zmienić, ale nikt nie chciał. Było tam bardzo duszno. Była tam masa ludzi. Wieczorem na Facebook'u napisałam do niego czy się już dobrze czuje i tak się zaczęło. Zaczęliśmy ze sobą pisać.
-Wow. No jak my się poznaliśmy to wiesz.
*************************
-Vicky, ale co ja mam zrobić przed dziewczynami i samą sobą próbuje udawać, że nic się nie dzieje. Dobrze podoba mi się Federico, ale jego nawet nie znam. Tak to było ny mi o wiele łatwiej. Gdy myślę o Fede pojawia się Leon, a gdy myślę o Leonie to Fede już prawie nie ma. Ale najlepsze jest to, że oboje mają mnie w dupie. Dobrze Leon mówi, że jestem jego koffaniem, ale to co innego...
-A wiesz, dlaczego?
-Nie...
-Bo są idiotami, totalnymi idiotami, bo Cię nie doceniają. Jesteś zajębistą osobą i nie smutaj mi tu.-puściła mi oczko.
-Dziekuje, że jesteś.
-Byłam. jestem. będę
********************
Za kilka dni znowu są zawody... Mam jedną myśl co do Leona i Federico:
Nie wiem co jest gorsze, zobaczyć cię po raz kolejny czy nie zobaczyć cię już nigdy...
Nie wiem co robić jak ja się tam zachowam... Co mam udawać, że nic nie czuje do Leona czy może jednak poprosić go, żeby poznał mnie z Federico... Ale Federico mnie wyśmieje przecież zrobiłam z siebie kretynkę przed jego przyjacielem... Nie wiem nic. Moje życie jest często do dupy...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejj^^ tak wiem nie było mnie tak długo, za co przepraszam. Jest to cz. 1 jak sami widzicie chciałam napisać całego, ale nie wiem jak to się dalej potoczy, ponieważ to moja historia... :/ pokręcone xDD
~Caroline